poniedziałek, 11 marca 2013

Coś do posłuchania.

Witajcie. Przepraszam za długą nieobecność, ale nie miałam w ogóle weny do pisania. Dzisiaj wpadłam tylko na chwilę, żeby się pochwalić moimi nowymi zdobyczami :) Otóż są to płyty CD. Jedna zespołu Muse The Resistance, a druga to płyta z muzyką z filmu Once, który uwielbiam.


W tym momencie właśnie słucham The Resistance i piosenki United States of Eurasia. Podaje Wam link jakbyście chcieli także posłuchać :)


A wczoraj poczułam w sobie moc pani domu i upiekłam ciasto brzoskwiniowe :) Oto zdjęcie:


Przepis jest banalnie prosty. Może napiszę najpierw czego potrzebujemy:

  • jedną kostkę masła
  • 2 szklanki mąki
  • 5 jajek
  • 3/5 szklanki cukru
  • łyżeczkę proszku do pieczenia
  • łyżkę mąki ziemniaczanej
  • brzoskwinie (mogą być z puszki)
Najpierw roztapiamy masło w rondelku i odstawiamy do wystygnięcia. Następnie przesiewamy mąkę z proszkiem do pieczenia i mąką ziemniaczaną. Potem oddzielamy białka od żółtek i ubijamy je z cukrem na sztywno. Dodajemy żółtka i miksujemy. Ubite jajka dodajemy do przesianej mąki i miksujemy, następnie dodajemy roztopione masło wciąż miksując. Jednolite ciasto wlewamy do przygotowanej wcześniej formy (forma prostokątna, wysmarowana masłem i posypana mąką). Na koniec kładziemy na ciasto połówki bądź ćwiartki brzoskwiń i wstawiamy do rozgrzanego na 180 stopni piekarnika. Ciasto pieczemy przez ok. 40 min i gotowe!

Naprawdę bardzo polecam :)
A teraz się już żegnam. Pa, trzymajcie się!


sobota, 23 lutego 2013

Nieposłuszna zima.


Hej :) Niestety zima znów zawitała w nasze progi. A myślałam, że śniegu tej zimy już oglądać nie będę, ale jak widać się przeliczyłam. Na szczęście prognozy na następny tydzień są dobre, ma być 16 stopni więc na pewno śnieg zniknie i będziemy mogli się cieszyć zbliżającą się wiosną :) Uwielbiam tę porę roku. Będę mogła w końcu częściej wychodzić na spacery, robić zdjęcia i podziwiać ożywiającą się przyrodę. Ale jak na razie jest buro i ponuro. Jak na zdjęciu poniżej.

Zima w mieście
W takie dni to tylko siedzieć w domu i pić ciepłą herbatkę. I słuchać umilającej czas muzyki :) Na dzisiaj polecam Wam piosenkę Coldplay - Low :) Miłego słuchania!



Trzymajcie się! Pa ;)


niedziela, 17 lutego 2013

Dłuższa przerwa.

Witajcie. Dawno nie pisałam, a to wszystko dlatego, że miałam ferie i nie było mnie przez tydzień w domu. A później znów zaczęła się szkoła, niestety.. Drugi tydzień ferii spędziłam w Szczecinie u siostry i korzystając z okazji poszłam z koleżanką do kina. Dokładnie na film Hansel i Gretel - Łowcy Czarownic 3D. Całkiem fajne efekty, ale film taki na jeden raz, dupy nie urywa. Tego samego dnia miał też premierę inny film, mianowicie Poradnik pozytywnego myślenia, ale zdecydowałam że ten mogę obejrzeć w domu, bo jak się okazało premierę w USA miał uwaga... 8 września 2012 roku. Tak więc zdążył już tam wyjść na DVD, bo znalazłam w Internecie bardzo ładną wersję. Ciekawy film, z początku dziwny, ale później się rozkręcił. Tak więc polecam Wam oba i nadal emitowane są w kinie jakby co :)

Wczoraj był bardzo fajny dzień :) Otóż zbliża się rocznica związku z moim Misiem (18 luty) i z tej okazji dostałam bukiet kwiatów z Poczty Kwiatowej. Jak widać nawet na odległość można zrobić niespodziankę :)

Śliczne, prawda?
A dzisiaj odkryłam funkcję przewijania do przodu na kinie domowym, tak że słychać głosiki niczym wiewiórki z Brygady RR. Ile ja się naśmiałam :D Wrzucam Wam tutaj nagranie piosenki Muse - Blackout w takiej właśnie wersji.




W środę znów dostanę moje zamówienie z Avonu, to może się Wam pochwalę :P A teraz to już wszystko, pa!

piątek, 1 lutego 2013

Leśny spacer.

Dzisiaj w końcu przestał padać deszcz, więc mogłam wyjść na dwór na mój ukochany spacerek. Oczywiście do lasu :) I jak zawsze nie zapomniałam wziąć ze sobą aparatu. Uwielbiam samotne spacery, gdzie mogę sobie dużo główkować o różnych sprawach i przy okazji słuchać ulubionej muzyki na słuchawkach. Pomyślałam, że mogłabym Wam tutaj wrzucać linki z moimi ulubionymi piosenkami, bądź takimi które w ostatnim czasie słuchałam. I właśnie jedną z owych piosenek jest Muse - Shine (Acoustic), która idealnie pasuje na spacery :)


A o to zdjęcia z mojej "wyprawy" :)


Dróżka którą szłam :)


Pozostałości po deszczu



Jeszcze jesienny liść :)

Zaintrygowało mnie to drzewo.. Wygląda jakby miało oko :D


A kuku! :)


I znów takie drzewo :)

I znów ja :)

To mi się kojarzy z takim tłumem gapiów :P

Kropeleczki :D

I to już wszystkie zdjęcia. Mam nadzieję, że się spodobały :) Zachęcam Was do takich spacerów, są naprawdę magiczne. Ja np. dzisiaj widziałam stadko saren, niestety nie zdążyłam im zrobić zdjęcia bo szybko zwiały i widziałam później jedynie ich białe ogonki. Kiedyś pamiętam zza drzewa obserwował mnie jeleń i to całkiem blisko. Aż podskoczyłam jak go zauważyłam. Naprawdę takie spacery są genialne :)

Na mnie już pora, być może do jutra :) Pa!





P.S. Proszę głosujcie na mnie w tym konkursie, może się uda :)
--> konkurs ROMWE <--

czwartek, 31 stycznia 2013

Kosmetyki z Avon.

Witajcie! Rozchorowałam się strasznie i teraz siedzę wśród chusteczek i preparatów na katar i kaszel.. Dodatkowo źle spałam i nie mogę obracać się w prawo. Idealnie jak na ferie, ale mówi się trudno.

Przygotowałam dzisiaj dla Was zdjęcia moich nowości z Avon, gdyż wczoraj dostałam paczkę. Troszkę tego jest, tak więc przygotujcie się na dużą porcję zdjęć. :)


Zimowy krem na noc Solutions

Maskara Super Drama. Muszę powiedzieć, że całkiem fajnie podkręca rzęsy :)

Baza pod cienie / cień do powiek Color Trend (kolor cielisty)

Mleczko do ciała Naturals o zapachu waniliowym

Krem do rąk Avon Care z mleczkiem pszczelim

Pomadka do ust Color Trend w kolorze purple roses (słaby fiolet z drobinkami brokatu)

Peeling do stóp Foot Works

Szampon do włosów zniszczonych Advance Techniques

Krem myjący / peeling do twarzy / maseczka Solutions. Całkiem ciekawy produkt, w zależności ile go trzymamy na twarzy tak działa. Jeśli na chwilę i zaraz spłukujemy działa jak krem myjący, jeśli przez minutę myjemy twarz, tak że czujemy drobinki pod palcami działa jak peeling, a jeśli zostawimy go na 5 minut zastygnie i będziemy mieć maseczkę :) 

Kojące serum do pielęgnacji okolic oczu Planet Spa ze śródziemnomorską oliwą z oliwek i kwiatem pomarańczy
Wybaczcie za tą jakość zdjęć. Zdjęcia były robione zwykłym aparatem cyfrowym z 6-letnim stażem, ale jest mi wierny jak pies :) Jest też złe oświetlenie przez co zdjęcia są pomarańczowe, ale mam nadzieję, że coś widać. Kosmetyki mam na razie drugi dzień, więc jakiejś opinii dać nie mogę, ale jak już dłużej z nimi pobędę to może dodam jakąś notkę z opinią :)

I to już wszystko co przygotowałam. Idę się kurować, bo tak nie może być żebym była chora w ferie :P Trzymajcie się, pa!





P.S. Biorę udział w konkursie z galaktycznymi legginsami i jakbyście chcieli zagłosować to tutaj macie link --> konkurs ROMWE <--
Z góry dzięki!

wtorek, 29 stycznia 2013

Dzień pierwszy.

Na początek może pokażę jak wyglądam. Od razu wspomnę, że może się tutaj pojawić wiele innych zdjęć. A o to ja:

Oczy zielone, włosy brązowe, 170 cm wzrostu, idealistka i marzycielka. :)
Aktualnie jestem w ostatniej klasie technikum i powinnam przygotowywać się do matury (już od dawna), ale nie mam kompletnie żadnych chęci do tego. Akurat rozpoczęły mi się ferie, więc powinnam skorzystać z wolnego czasu pisząc prezentację na ustny polski, ale jak sobie pomyślę to mi się aż odechciewa. Też tak macie lub mieliście? Już od dłuższego czasu mam takiego strasznego lenia. Ale dość już marudzenia, zajmijmy się czymś bardziej interesującym :)

Ostatnio zaczęłam czytać serię książek "Pięćdziesiąt twarzy Greya" i obecnie jestem już na ostatnim - trzecim tomie. Muszę powiedzieć, że bardzo wciągnęła mnie ta książka, jest niesamowicie interesująca i na każdym kroku coś się dzieje, co nie pozwala nam jej odłożyć na bok choćby na chwilę. W moim przypadku tak przynajmniej było. Książka ta jest bardzo kontrowersyjna i odważna, z pewnością nie dla każdego, ale mimo to polecam ją Wam. Być może spodoba się ona Wam tak jak mnie :)

Okładka pierwszego tomu.
Właśnie czekam na paczkę z Avon (jestem ich konsultantką), ale dzisiaj już raczej nie przyjdzie, bo jest za późno. Na pewno jutro już ją dostanę, to Wam pokażę co takiego zamówiłam :) Na dole zostawiam link do e-katalogu gdyby ktoś z Was był chętny zobaczyć ich ofertę.

--> e-katalog Avon <--

I to by było tyle na dziś. Jutro się odezwę. Pa!

Witam.

Jestem Akimoda, mam 19 lat i jestem totalnie niezdecydowana i zagubiona w sobie. W pewnych momentach czuję się jak taka niedojrzała nastolatka i strasznie mnie to irytuje. Nie wiem kim chcę być i co chcę robić w życiu, jedyne czego jestem pewna to miłości do mojej drugiej połówki :)

Blog ten ma mi posłużyć za pamiętnik, tak więc będą tutaj dość osobiste rzeczy. Pamiętników jako takich nigdy wcześniej nie pisałam, więc nie wiem jak to będzie z blogiem. Będę tutaj pisać dosłownie o wszystkim, o tym czym się interesuję, co mi się aktualnie spodobało, co się dzieje w moim skromnym życiu, a także o moich pragnieniach. Moje życie jest pełne różnych barw, stąd nazwa bloga "sto kolorów". Zapewne będę potrzebować czasu, żeby się rozkręcić i pisać w miarę po ludzku, ale mam nadzieję, że jakoś to będzie i często tu będę zaglądać.

Mogą się tutaj pojawić notki o modzie, muzyce i książkach, bo tym się najbardziej interesuję, więc będzie taki mieszaniec - poplątaniec ;)

Jeżeli jesteś tego ciekawy to serdecznie zapraszam!